ROK 2023
REGATY „RATUJMY DZ” 12-13.08.2023
W tym roku trasa Regat była taka sama jak w 2023. Almatur- Giżycko – Ogonki-Węgorzewo-Giżycko-Sztynort. Wiatr nie dopisał i olbrzymią część drogi trzeba było pokonać na wiosłach. Przejście z Mamrów pod Mostem Sztynordzkim było bardzo interesujące. Korzystaliśmy z porannego wiatru bardzo precyzyjnie wyliczając zwroty, pomiędzy kardynałkami, korzystając z profesjonalnych narzędzi nawigacyjnych. Niestety ukończyliśmy zawody na 7 miejscu (nie było to miejsce ostatnie w naszej kategorii !!! ). Pomimo tego emocje były bardzo pozytywne. Wschód i zachód słońca urzekające. Pojawiło się sporo nowych załóg i ślicznych DZ. Było na co popatrzeć.
Z ciekawostek – jedna z załóg dokonała (nieudanej) próby przejścia pod Mostem Sztynordzkim bez składania masztów. Załodze gratulujemy udanej kąpieli i życzymy dalszych radosnych przygód.
Trzymamy za słowo organizatorów Regat. Na przyszły rok zapowiadają zmianę trasy i olbrzymie zmiany w regulaminie (zakaz używania wioseł !!! )
REJS PIRACKI 8-11.06.2023
Dzień 8.06.2023
Jak co roku ruszyliśmy Dziką Flotą na Mazury. Dzień pierwszy Almatur Giżycko – Zwierzyniecki Róg. Płynęliśmy w dwie jednostki. DZ „Bar Młodzieży” jako jednostka flagowa i Omega „Szerszeń”, jako siły szybkiego reagowania. Pogoda plażowa – czyli słoneczko i wiatru jak na lekarstwo. Była okazja zażyć trochę gimnastyki przy wiosłach. Na szczęście na Rogu Zwierzynieckim czekało na nas zimne piwo
Dzień 9.06.2023
Dzień drugi to odkrywanie nowych terytoriów. Zwierzyniecki Róg – Jezioro Stręgiel. W planach mieliśmy biwak na największej z wysp. I wyspa nas nie zawiodła. Przepiękna trawa, ładnie ocieniona majestatycznymi drzewami – idealne miejsce na obozowisko… tylko dla DZ zdecydowanie zbyt płytko. Trzeba by cumować kilkadziesiąt metrów od brzegu. Zdecydowaliśmy się na rekonesans w ujściu Sapiny. Znaleźliśmy całkiem sympatyczne miejsce. Niestety na przeciwległym brzegu rozłożyło się niesympatyczne towarzystwo. Mieliśmy utarczkę na temat ochrony przyrody i ogólnej kultury. Na szczęście obyło się na groźbach i podniesionym tonie. Do regularnego mordobicia było wyjątkowo blisko. Na wszelki wypadek do samego rana były wystawione warty
Dzień 10.06.2023
Dzień trzeci przyniósł porządny wiatr i … grzyba. Załoga Szerszenia zaliczyła przymusową kąpiel. Niektórym była ona wyjątkowo potrzebna, ale o tym sza.. Niestety skąpała się cała obsada. Przy dość silnym wietrze i problemach z silnikiem, Bar Młodzieży, podjął wyziębniętych rozbitków. Udało się postawić przewróconą jednostkę i po doprowadzeniu Floty do stanu używalności kontynuowaliśmy żeglugę. Celem naszym był Port Melnik, gdzie czekał nas koncert i zaprzyjaźniona załoga Dragonów Zebrzydowskich.
Dzień 11.06.2023
Jak zwykle ostatni dzień to powrót do Giżycka. Wiatr wreszcie dopisał. Ostatnie pamiątkowe zdjęcia. Trochę pozowania. Oby do zobaczenia za rok.
Po więcej zdjęć zapraszam do Galerii
MIĘDZYNARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI DZ.
13-14.08.2022
REJS PIRACKI 11-19.06.2021
W tym roku DZIKA FLOTA zaplanowała ekspedycję po całości. Uderzyliśmy na południe od Giżycka, aż na Śniardwy. Co się działo po drodze? Relacja poniżej
Michał M.
Kasia M.
Mariusz S.
Roman C.
Roman G.
Mariusz H.
Oraz Kazimierz M. lat 4.
Dnia 11.06.2022 z portu „Oczy Mazur”, Almatur Giżycko, nasza ekipa ruszyła na południe. Humory dopisują i morale jest wysokie. Przed nami długa trasa, prawie 25 km, z czego połowa kanałami. Pierwsze kładzenie masztów wykonaliśmy jeszcze w porcie, przed przeprawą pod mostami i kanałami w Giżycku i kanałem Niegocińskim. Maszty stanęły zaraz po wejściu na Niegocin. Wiatr mieliśmy rewelacyjny, 2 w skali Beauforta, północno zachodni, czyli wiało nam w plecy. Zresztą przez pierwsze dwa dni płynęliśmy pełnymi wiatrami. Kładzenie masztów na jeziorze Bocznym przed kanałem Kula. Stawiamy maszty i idziemy pod pełnymi żaglami przez jezioro Jagodne. Znów kładzenie masztów i wejście w Kanał Szymoński 16.30. Potem Jezioro Szymon i Kanał Mioduński. Na Tałtach stawiamy maszty. Wiatr 2B słabnący. Oczywiście fordewind. Jeszcze jedno składanie masztów przed Mikołajkami. Za każdym razem szło nam sprawniej i szybciej. Ostatnie stawianie, po przejściu Mikołajek zajęło nam mniej niż 7 minut razem z otaklowaniem łodzi. Dotarliśmy wreszcie do przystani Akademii PAN, w Mikołajkach około 20.00. Gospodarze serdecznie ugościli zmęczoną załogę.
12.06.2022
Wyszliśmy w dalszą drogę bez specjalnego pośpiechu. Nastroje nadal były rewelacyjne. Hasłem dnia było „Dziś jest dzień wspaniały, nie stawiamy pały”, albowiem, na trasie nie mieliśmy zaplanowanych żadnych mostów. Tak więc maszty miały cały dzień zostać w swoich gniazdach. O godzinie 11.00 żagle wypełnione wiatrem pchały nas lekko na południe. 2B prosto w plecy i bez problemów przeszliśmy Przeczkę . Śniardwy, niczym Ocean Spokojny powitały nas delikatnymi falkami i uroczym słoneczkiem. Tym bardziej zaskakujące okazało się, że w tej sielankowej pogodzie, przy zwrocie przez rufę, trzasnął nam gafel bezana. Gafel pękł tuż przy samej szponie, więc zdecydowaliśmy go skrócić i zmontować to co z niego zostało. Korzystając ze spokojnego stanu akwenu, płynęliśmy na jednym maszcie (na foku i grocie). Wspólnymi siłami po około półtorej godziny wszystkie żagle były w górze. Roman Ciszewski wyjątkowo wsławił się zręczną obróbką ciesielską, przy oprawie dźwiękowej Mariusza Hendrysa. Z pełnym ożaglowaniem weszliśmy na Seksty. Wiatr wzrósł tymczasem do 3B, w porywach 4B. Zakotwiczyliśmy około 17.00 w zatoce Kaczerajno. Jednym z najładniejszych miejsc biwakowych, jakie widziałem na Mazurach do tej pory. Godny polecenia spacer starą dąbrową i samotny grób w lesie, na którym leżą świeże kwiaty.
13.06.2022
Kurs Okartowo. Czeka nas przejście przez całe Śniardwy po najdłuższej przekątnej. Poranek pochmurny. 10.15 jesteśmy już na wodzie. Wiatr zanika, a chmury zwiastują rychłe kłopoty. Śniardwy witają nas gładką taflą. Flauta kompletna. Lustro. Z zachodu zbliża się ciężki wał chmur. Refujemy się i kontynuujemy drogę na silniku. Niech na siebie zapracuje. Po dłuższej chwili przychodzi uderzenie wiatru, ale z północy. Siła 3B, może słabe 4B w porywach. Niepotrzebnie się spinaliśmy. Rozrefowujemy żagle i bez specjalnych przeszkód około 15.15 docieramy do Okartowa. Kilka fal deszczu nie psuje nam nastroju. Stajemy dziobem do kei, z rzuconą kotwicą na rufie. Sympatyczny port i bardzo miła pani bosman. Niedaleko sklep. Po drodze specyficzny kościół wart obejrzenia. Klimat na bindudze mocno żeglarski. Zupełnie inny typ ludzi kotwiczy w takich portach. Pod wieczór przypływają trzy jachty z czeskimi załogami. Ognisko pod wiatą, z gitarami i szantami. Na zewnątrz leje.
14.06.2022
W Okartowie, wiatr w okolicach 2 B, północno zachodni. Wychodzimy o 10.30. Na otwartym akwenie wiatr gwałtownie rośnie. Mocne 4 B w porywach do 6 B. Północno zachodni. Nasz kurs to Zachód, idziemy więc całkiem ostrym kursem pod wiatr. Warunki bardzo ciężkie. Fale do 100 cm rozbijają się na dziobie. Bar Młodzieży dzielnie prze naprzód. Wiatr wzmaga się co najmniej do 5B. Również szkwały zwiększają swoją siłę. Przy zwrotach zaczynają strzelać zatyczki od want. Powstaje obawa czy sprzęt wytrzyma. Wszyscy mamy w pamięci złamanego gafla przy dużo słabszym wietrze. Powoli kończą się zapasowe zatyczki i zapada decyzja awaryjnego zejścia do przystani WOPR w OKARTOWIE. Jest dopiero 12.00. Pani Justyna przyjęła nas bardzo ciepło. Ugościła herbatą i pozwoliła odpocząć w mesie żeglarskiej. Według odczytu z przyrządów miała na brzegu 6 w skali Beauforta. Ile więc my mieliśmy na otwartej przestrzeni? Czy istotnie tylko 6 B ? Wiatr powoli się uspokaja. Gotujemy obiadokolację i o 17.30 wychodzimy w drogę do Mikołajek. Wiatr mocne 4B NNW. Nadal mocno kołysze, ale łódź daje radę. W ciągu niecałych dwóch godzin przechodzimy przez Śniardwy. Wiatr słabnie po 19.00. Kończymy drogę na silniku o 21.00 dobijając do znanej nam już przystani w Mikołajkach. Gospodarz, pan Tomasz Janecki wita nas rozpalonym ogniskiem i wielkim wsparciem. Załoga wymęczona ciężkimi warunkami, szybko pada spać. Znamienne są słowa Romana Ciszewskiego. „Położyłem się spać jak zwierzę, trzeźwy”.
15.06.2022
Poranek wita nas pogodny, ale nastroje już takie nie są. Załoga jest wymęczona przeżyciami wczorajszego dnia. Entuzjazm przygasł. Wychodzimy 10.50. Przez Tałty żegluga na silniku. Wiatr bardzo słaby do tego z NW, czyli wymuszałby halsowanie. Przy słabym 2B Tałty płynęlibyśmy pół dnia. Na jeziorze Tałtowisko z daleka widzieliśmy Biegnącą po Falach. Niestety szła bez żagli. Wychodziła ze Skorupek. Obiad w smażalni na jeziorze Szymon. Przy rybce i frytkach szybkie spotkanie z flotą (3 jachty) Czechów – znajomych z Okartowa. Pogoda pogarsza się, grozi burza. Żeglujemy przy mocnym 3B NW przez Jagodne. Deszcz nie poprawia nastrojów. Wejście na Niegocin na silniku, po składaniu masztów w Kanale Kula. Nocleg 17.30 w Leśnej Kei. Ceny z kosmosu. Do rachunku wliczone niemal wszystko. Ostre targi z „gospodarzem” o stawkę noclegową. Pierwszy raz jest to aż tak nieprzyjemne, ale udaje się przeforsować porządną obniżkę. (chociaż nadal nieprzyzwoicie drogo). Wieczorem znów ulewa. Gotujemy na ognisku. Nastroje słabe. Czuć ogólne zmęczenie.
16.06.2022
Opuszczamy Leśną Keję o 8.30. Załoga zmęczona, chętnie zmitrężyłaby więcej czasu. Niemniej w Giżycku czeka na nas reszta floty. Droga do Giżycka na silniku pomimo sprzyjającego wiatru na jeziorze Niegocin. Załoga kategorycznie odmówiła stawiania masztów. Zapachniało buntem. Przechodzimy pod mostami w Giżycku i o 11.30 wchodzimy do Almaturu.
Koniec części pierwszej
Pożegnanie załogi weteranów południa jest dość smutne.
Mariusz S. odchodzi objąć własne dowództwo na Covidii.
Mariusz H. i Roman G. decydują się wracać do domu.
Spotkanie zmęczonej załogi, która jest już w trasie 6 dzień i świeżo wypoczętej zmiany, nie przebiegła idealnie. Nowa ekipa, efekty choroby morskiej zaczęła odczuwać zanim zobaczyła łodzie. Weterani południa, byli już bardzo zgraną załogą. Manewry wymagały śladowej ilości komend i każdy znał swoje zadania. Tymczasem nowa zmiana musiała się dopiero zgrać i przyzwyczaić do dyscypliny.
Załogi na część drugą:
Geriatria:
Michał , Katarzyna i Kazimierz M.
Sławek Szkot P.
Gerard i Justyna S.
Paweł Z., Agnieszka W.
Roman C.
Kinga K.
Tomasz S.
Covidia:
Mariusz S.
Andrzej i Michał S.
Dominik P.
Kamil K.
Emil G.
Carlos B.
Z Giżycka wychodzimy dopiero o 12.30. Wiatr bardzo zmienny NW, W, S. Zasadniczo 2 Beauforta, ale słabnący. Jezioro Kisajno potwornie zatłoczone. Bezustanne spotkania z łodziami na kursach kolizyjnych. Ciągłe zwroty. Kolizja z jachtem Donald (z winy Donalda). Na szczęście bez uszkodzeń. Manewrowanie bardzo trudne z uwagi na tłok na akwenie oraz niezgraną i słabo subordynowaną załogę. Od 14.00 do 16.00 marsz na wiosłach, z powodu totalnej flauty. Po 16.00 wiatr wraca. Nadal zmienny, choć z przewagą NNW, głownie 2B rosnący do 3B. Na wysokości Sztynortu spotkanie ze Smoczą Flotą. Wymiana uprzejmości, a potem strzałów muszkietowych. Uczciwie trzeba przyznać, że dostaliśmy w skórę.
O 19.30 cumowanie w Rajcosze. Cumowanie z olbrzymimi problemami. Łódź z 12 osobami na pokładzie i olbrzymią ilością bagażu ma duże zanurzenie. Problemy z dojściem do kei. Co więcej na Covidii urwał się ster. Po prostu złamał się przegniły ze starości rumpel.. Niemniej doszliśmy do brzegu. Wreszcie prysznic i chwila wytchnienia. Niedocenionym bohaterem wieczoru jest Bosman, który do późnych godzin nocnych walczył, naprawiając ster w Covidii.
17.06.2022
Poranek wita nas słoneczkiem, jednak na horyzoncie gromadzą się podejrzane chmury. Plan płynięcia na Węgorzewo pod olbrzymim znakiem zapytania. Prognozy pogody są bardzo złe. Tak więc w ramach zgrywania załogi Bosman przeprowadza gruntowne czyszczenie łodzi. Bar Młodzieży rozebrany na części pierwsze i wyszorowany aż po zęzę, tak czysty nie był chyba od nowości.
Tymczasem przychodzą burze. Oglądamy je z najlepszego możliwego miejsca. Z wnętrza baru. Miał być dzień żeglowania, a był piwkowania. Dwie ulewy i dwie burze. W tym jedna z gradem i naprawdę bardzo ostrym wiatrem. W pewnym momencie grad padał poziomo. Chyba wszyscy cieszyli się, że nie są w tym momencie na jeziorze. Jak widać Neptunowi nie spodobał się plan płynięcia na Mamry. Jedyna korzyść – nowa załoga przeszła przez chrzest Neptuna, dzięki uprzejmości Ślązaków. Wychodzimy więc o 16.00, by o 18.00 kotwiczyć na Rogu Dobskim. Po drodze wykonujemy nieskuteczny rekonesans w zatoce Pilwa. Jest tam widoczne jakieś kotwicowisko, ale bez zejścia na brzeg nie dało się ocenić jego przydatności. Okazało się wieczorem, że „W Tango” ma na tyle pojemne bakisty, że można w nich nocować. Proklamowano więc ogłoszenie republiki „Bakistanu” i świętowano do rana.
można w nich nocować. Proklamowano więc ogłoszenie republiki „Bakistanu” i świętowano do rana.
18.06.2022
Część ekipy podejmuje próbę rekonesansu zatoki Pilwa z lądu. Nieskutecznie. Bagna straszliwe.
Wychodzimy o 11.30
Ekipa powoli zmienia się w załogi i flotę. Postój w Dobie i zebranie zaopatrzenia. Wiatr zmienny SE, E, SEE. Siła głównie 2B. Wzmaga się. Wejście do zatoki Zimny Kąt na żaglach. Niestety nasza ulubiona przystań ma tabliczkę ZAKAZ CUMOWANIA. O 19.00 cumujemy więc na przeciwko, w bindudze ZIMNY KĄT. W sumie całkiem sympatyczna binduga. Niestety nie ma pryszniców. Bardzo udany wieczór. Wreszcie czuć, że tworzymy załogi i duch Dzikiej Floty zdążył już zjednoczyć załogi.
19.06.2022
Wychodzimy o 11.00. Wiatr słaby 1B. Na Kisajnie zanikający, a to co jest, jest z SE. Mamy więc w perspektywie halsowanie pod bardzo słaby wiatr. Decydujemy się wrócić do Almaturu na silniku. Bierzemy na hol załogę Covidii i o 13.30 cumujemy w Giżycku.
Koniec Rejsu
Rejs 2021
-
Mapa
-
Dzień Pierwszy
Trasa: Almatur Giżycko –Róg Zieleniecki
Lekkie zachmurzenie wiatr 1B zanikający do 0B. Podmuchy do 2b Słabnące. Głownie NW.
Składanie masztu pod Mostem Sztynordzkim. Przypłynięcie do Róg Zieleniecki około 17.00
-
Dzień Drugi
Trasa: Róg Zwierzyniecki – Róg Dobański
Wypłynięcie godzina 11.00
Postój w Mamerkach – Uwaga! Postojowe płatne 25zł od łodzi, a dodatkowo 7zł od załoganta! I to bez względu na długość postoju!
Zwiedzanie Jeziora Pniewskiego
Składanie masztu pod Mostem Sztynordzkim
Wiatr cały dzień 0B, w porywach 0/1B
Róg Dobański przybycie 21.00
-
Dzień Trzeci
Trasa: Róg Dobański – Zimny Kąt
Postój w Rajcocha
Wypłynięcie 10.30
Wiatr 0B.
Postój w Rajcocha.
Uwaga! Rajcocha pobiera opłatę postojową 15zł!
Wypłynięcie z Rajcocha około 14.00. Silny szkwał 2B/3B
Kurs do Doby w celu wysadzenia Katarzyny i Kazimierza Majewskich
Doba –Zimny Kąt. Wiatr 0B rosnący do 0B/1B
Uwaga! Utknięcie na mieliźnie. Przy wyciąganiu miecza urwała się metalowa lina, z urządzenia do podnoszenia miecza.
Przybycie do Zimny Kąt w okolicach 19.00
-
Dzień Czwarty
Trasa: Zimny Kąt – Giżycko
Wypłynięcie godzina 9.30
Wiatr 0/1B N/NW
Wiatr rosnący do 1B/2B.
Przybycie do Giżycka 13.00